Na kajaki z e-Horyzontem!
Jak już wiecie, Horyzont to nie tylko sklep turystyczny, ale także (a może przede wszystkim) ludzie, którzy cenią sobie aktywny wypoczynek. Są wśród nas miłośnicy gór, jazdy na rowerze czy biegacze. Ale nie poprzestajemy na tym. Wciąż szukamy nowych wyzwań i aktywności, do których będziemy mogli zachęcić także i Was. Dlatego też, gdy przyszło lato, zaczęliśmy się zastanawiać, czego jeszcze u nas nie było. I tak wybór padł na kajaki. Zapytacie pewnie, dlaczego akurat kajaki. Śpieszymy z odpowiedzią. Kajaki to całkiem łatwa i przyjemna aktywność, którą wbrew pozorom można uprawiać przez cały rok. Aby nie być gołosłownym, postanowiliśmy sami wybrać się na spływ, gdzie sprawdziliśmy umiejętności pracy zespołowej, ale także organizację biwaku czy gotowanie w outdoorze. Podczas wyjazdu mieliśmy także kilka innych zadań do wykonania, ale o tym później. Czy nam się udało i jak sobie poradziliśmy na spływie? Czytajcie dalej :)
- CZYTAJ TAKŻE -
Rzeka Słupia - idealne miejsce na rozpoczęcie przygody z kajakiem
Kaszuby, czyli nasze piękne okolice to idealne miejsce, aby wybrać się na spływ. Postanowiliśmy, zatem nie szukać daleko i wybrać się na spływ "gdzieś w pobliżu". Wybór padł na rzekę Słupię, na której spływy organizuje firma eKajaki.pl - partner naszej wyprawy. Słupia to rzeka o długości prawie 140 km, swoje źródło ma w Sierakowskiej Hucie na Pojezierzu Kaszubskim, natomiast ujście w Morzu Bałtyckim w Ustce. W zależności od naszych umiejętności możemy wybrać różne trasy, od tych najłatwiejszych dla zaczynających swoją przygodę z kajakiem, do bardzo trudnych tras – dla osób bardzo zaawansowanych. Jeśli chcecie zacząć, wystarczy wybrać poziom łatwy i z pewnością dacie radę. W wyborze odpowiedniej trasy możecie się także zwrócić o pomoc do organizatora spływów. Na pierwszy w życiu spływ warto wybrać się późną wiosną lub latem, gdy warunki pogodowe będą korzystniejsze i po prostu przyjemniejsze. Lekka aktywność na świeżym powietrzu oraz sprzyjająca aura to przepis na udany dzień!
Niezbędnik kajakowy – co zabrać na spływ
Planując spływ kajakowy, musimy zacząć od decyzji czy ma być to spływ jednodniowy, czy kilkudniowy. Od tego w głównej mierze zależy nasze wyposażenie. Co dokładnie musimy zabrać na każdy z tych spływów? Tego wszystkiego dowiecie się z naszego filmu.
A dla tych, co wolą szybką listę, mamy małe streszczenie filmu:
Spływ jednodniowy:
- Odzież – dostosowana do pogody. Dobrze mieć ze sobą także coś przeciwdeszczowego.
- Czapka z daszkiem lub kapelusz (dla ochrony przed słońcem)
- Wygodne buty – nie trampki, nie klapki. Mogą to być sandały np. Teva lub specjalne buty do wody
- Okulary przeciwsłoneczne
- Apteczka, repelenty na komary, krem z filtrem
- Woda i coś do jedzenia
- Ręcznik szybkoschnący
- Mapnik, kompas
Spływ dwudniowy i kilkudniowy:
- Zabieramy to samo, co na spływ jednodniowy oraz dodatkowo:
- Namiot
- Śpiwór + mata/karimata
- Latarka czołowa
- Kuchenka turystyczna + kartusz
- Naczynia turystyczne, kubek, sztućce
- Kosmetyczka i niezbędne przybory toaletowe
Dodatkowo możemy zabrać poduszkę turystyczną, scyzoryk lub multitool. A jeśli chcecie przeżyć jeszcze większą przygodę, polecamy zabrać hamak, w którym odpoczniecie po całodniowym spływie lub będzie Waszym miejscem do spania. Wrażenia i komfort gwarantowane. Jeśli chcecie spać w hamaku, wybierzcie wersję z moskitierą lub dokupcie ją oddzielnie.
Nasz ekwipunek najwygodniej będzie transportować w plecaku, który będziemy mogli dodatkowo spakować do worka wodoszczelnego. Takie rozwiązanie uchroni nasz pakunek przed deszczem lub w momencie wywrotki.
- CZYTAJ TAKŻE -
-
SANDAŁY TEVA - W GÓRY, NA KAJAK I DO MIASTA >
-
CO ZABRAĆ POD NAMIOT? SPRAWDŹ NASZĄ LISTĘ NAJBARDZIEJ POTRZEBNYCH RZECZY NA BIWAKU >
-
PRZYDATNE AKCESORIA NA WCZASACH: FILTR DO WODY >
-
ZIMA W KAJAKU - JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO SPŁYWU W SEZONIE ZIMOWYM >
Dwa dni z e-Horyzontem
Spakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy. Dojazd z Gdyni do Łupawska zajął nam około 2 godzin. Po krótkiej rozmowie z właścicielem firmy ekajaki.pl panem Andrzejem Tenderendą spakowaliśmy się w busa i ruszyliśmy na przystań kajakową. Na miejscu podzieliliśmy się na 3 zespoły 2-osobowe i ruszyliśmy w nasz pierwszy wspólny spływ. Pan Andrzej przed spływem uprzedził nas, że dzień wcześniej padało, przez co poziom rzeki się podniósł, ale to powinno wpłynąć tylko na naszą korzyść. I oczywiście się nie pomylił. Na rzece było sporo powalonych drzew, ale wyższy poziom sprawił, że mogliśmy przez nie przepływać i obyło się bez konieczności przenoszenia kajaków. Miejscami były trudniejsze fragmenty, gdzie trzeba było szybko podjąć decyzję, czy płyniemy lewą, czy prawą stroną, aby ominąć daną przeszkodą. Ale jak się ponownie okazało, ze współpracą nie mamy problemu i szybko wychodziliśmy z opresji... :)
Rzeka Słupia wije się przez niezwykle malownicze okolice. Z kajaka można podziwiać naturę z zupełnie innej perspektywy, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Stada łabędzi, kaczek i inne ptactwo tylko dodawało wszystkiemu uroku. Ciekawe, jak to miejsce wygląda jesienią lub zimą… może to kolejny pomysł na wyprawę? Kto wie.:) Trasa sama w sobie liczyła około 12 km, które pokonaliśmy w trochę ponad 3 godziny. Nie był dla nas to największy wysiłek, więc spokojnie każdy powinien sobie z tą trasą poradzić. Na trasie mijaliśmy także rodziny z dziećmi, więc nawet mniej zaprawieni czy doświadczeni kajakarze sobie poradzą. Jednak przed wyborem trasy najlepiej skontaktować się z firmą ekajak.pl, która pomoże wybrać odpowiedni spływ, dostosowany do liczby osób, oraz ich wieku czy umiejętności. My z polecenia zdecydowaliśmy się na Szlak Orła Bielika. Więcej informacji o tej trasie znajdziecie na stronie ekajaki.pl.
Nasza trasa zakończyła się w Gołębiej Górze. Czekają na transport, stwierdziliśmy, że to idealne miejsce, aby rozpocząć naszą pracę. :) I tak wykonaliśmy sesję produktową sandałów marki Teva, które mieliśmy przyjemność testować podczas spływu. Po powrocie do ośrodka w Łupawsku rozbiliśmy nasze obozowisko i przystąpiliśmy do kolejnego etapu naszej pracy. Nagraliśmy dla Was film z poradnikiem, jak spakować się spływ oraz wywiad z panem Andrzejem, który opowiedział nam między innymi o tym jak zacząć przygodę z kajakami, jak wybrać trasę oraz czy spływy to rozrywka dla każdego.
No dobra… popływaliśmy, popracowaliśmy… wypadałoby coś zjeść. Z rozbiciem obozowiska nie mieliśmy najmniejszego problemu, ale jak nam pójdzie gotowanie w outdoorze? Poszło lepiej niż myśleliśmy. A to wszystko dzięki Krzyśkowi Kaplukowi z Pinguin Polska. Krzysiek okazał się naszym Master Chefem. Takiej pizzy na biwaku na pewno nigdy nie jedliście.:) Jak to zwykle na biwaku bywa, dzień zakończyliśmy rozmowami przy ognisku. No dobra, nie było ogniska, był grill i rozmowy.
Dzień drugi…
Drugi dzień na biwaku przywitał nas przepięknym wschodem słońca. Gdy część z nas podziwiała budzący się dzień, reszta delektowała się jeszcze snem. W takich okolicznościach przyrody sen w namiocie i hamaku był naprawdę świetną przygodą. Po śniadaniu, które przyrządził nasz szef kuchni – Krzysiek, zabraliśmy się za pracę.
Tego dnia na warsztat wzięliśmy namioty marki Pinguin. Wybraliśmy 4 najbardziej popularne modele i postanowiliśmy Wam o nich opowiedzieć. Efekty tej pracy będziecie mogli już wkrótce zobaczyć na naszym kanale na YouTube. Dodatkowo postanowiliśmy opowiedzieć Wam o marce – Adventure Menu, którą od niedawna możecie znaleźć w naszej ofercie. Adventure Menu to czeska marka założona w 2011 roku, która specjalizuje się w produkcji pełnowartościowej i łatwej do przygotowania żywności liofilizowanej. Niezwykle ciekawym sposobem na przygotowanie jedzenia jest użycie bezpłomieniowego systemu do podgrzewania. Specjalna wielorazowa torebka, wkład ogrzewający i trochę wody i jedzenie jest gotowe do spożycia po kilku minutach. Brzmi naprawdę świetnie, prawda? Biwak był zatem idealnym miejscem do przetestowania tej metody, i właśnie w ten sposób przygotowaliśmy sobie obiad – polecamy! Jedzenie jest smaczne, lekkie i nie zajmuje wiele miejsca, dzięki czemu możecie je zabrać na każdy wyjazd czy górską wędrówkę.
Obiad był zakończeniem naszego dnia pracy i w sumie końcem biwaku. Ruszyliśmy w drogę powrotną do Gdyni. Dzięki Krystianowi @mam_skila będziemy mieć dla Was filmowe podsumowanie minionego wyjazdu, zatem do zobaczenia!
Nadchodzi jesień, więc to dobry czas na planowanie kolejnych przygód. Co nas czeka tym razem? Okaże się wkrótce.