Może jakiś czas temu widok osoby stojącej na desce z wiosłem w dłoni jeszcze kogoś dziwił. Jednak dzisiaj na polskich wodach coraz częściej można spotkać miłośników wodnej aktywności, jaką jest Stand Up Paddle lub po prostu SUP. Okazuje się, że coraz szybciej staje się nie tylko miejscową atrakcją podczas pobytu na Pojezierzu, ale i sposobem na spędzenie wolnego czasu w outdoorze, a nawet istotną gałęzią turystyki wodnej. To, czym tak właściwie jest SUP i kiedy warto po niego sięgnąć? Jak w ogóle rozpocząć przygodę z tym rodzajem deski?
Stand Up Paddle, czyli tak naprawdę co?
Ten pochodzący z Hawajów sposób poruszania się wodami na pompowanej desce w dosłownym tłumaczeniu z języka angielskiego znaczy "wiosłowanie na stojąco". I chyba trudno byłoby o bardziej trafną nazwę, wskazującą na obsługę tego typu sprzętu.
Już starożytni mieszkańcy Hawajów, używali wyprofilowanych i twardych desek, wspierając się przy tym wiosłem, głównie do łowienia ryb. Natomiast dzisiaj ta forma aktywności zyskała na popularności dzięki amerykańskim turystom, którzy odwiedzając ten egzotyczny archipelag, zachwycili się talentem mieszkańców wysp do poruszania się po wodach za pomocą desek.
Co ciekawe, SUP-y najczęściej można spotkać w wersjach jednoosobowych, jednak co jakiś czas zdarza się natknąć również na wersje dwuosobowe, czyli tzw. tandemy, a nawet modele wieloosobowe. Rozmiar deski w dużej mierze zależy od preferencji użytkownika, jej przeznaczenia, ale też kreatywności producenta.
To ostatnie decyduje również o sposobie pakowania, chociaż najczęściej można spotkać się z dość poręcznym plecakiem, w którym mieści się cały zestaw niezbędny do przemierzania wód – deska, pompka, finy, leash, wiosło, a nawet kamizelka ratunkowa. Tak spakowana całość waży około 10-14 kg, co umożliwia jej komfortowy transport, nie tylko samochodem, czy innym środkiem transportu, ale również pieszo.
Dla kogo są SUP-y?
Tak naprawdę SUP jest niemal dla każdego. W teorii wystarczy chwycić w rękę wiosło i stanąć na desce, ale tak naprawdę na początku nie trzeba próbować podnieść się z klęczków. Za pierwszym, a nawet drugim razem można spokojnie na niej siedzieć, by przyzwyczaić błędnik, złapać balans i równowagę.
Żeby pływać na SUP-ie nie trzeba mieć szczególnie dobrej kondycji, chociaż ta zdecydowanie może pomóc. Podczas uprawiania tego niepozornego sportu, pracuje wiele mięśni nóg, brzucha, pleców, a podczas wiosłowania także rąk. Co więcej, rozwijają się umiejętności motoryczne. Stojąc na SUP-ie, wyczuwa się każdą falę, dlatego należy pracować całym ciałem, by się na niej utrzymać. Dzięki temu długotrwałe praktykowanie pływania na pompowanej desce znacznie poprawia poczucie równowagi.
Stand Up Paddle jak podpowiada nazwa, wskazuje na stojącą pozycję, jednak nie ma nic złego w odpoczynku na siedząco. Zaawansowani miłośnicy SUP-a próbują również na pompowanej desce… jogi! Takie zajęcia na wodzie to również rozwijająca się aktywność, która zyskuje swoich zwolenników, chcących nie tylko poprawić kondycję fizyczną, ale również się wyciszyć.
SUP – gdzie pływać na desce?
Jeziora, morza, rzeki – wszystkie wody stoją otworem, pod warunkiem zachowania środków bezpieczeństwa oraz przy odpowiednich warunkach pogodowych.
Pływanie na SUP-ie jest o wiele bardziej komfortowe, gdy nie ma fal. Dlatego zwłaszcza na początku zaleca się wybieranie spokojnych wód w bezwietrzne dni. Odpowiednie dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z pompowaną deską są niewielkie jeziora osłonięte drzewami. Z czasem warto jednak spróbować swoich sił na większych zbiornikach, a nawet morzach. Świetnym sposobem na zwiedzanie miast jest płynięcie SUP-em liniami rzek i kanałów.
O ile w Polsce nie ma szczególnych ograniczeń, a Stand Up Paddle jest mile widziany niemal na każdym akwenie wodnym (chyba że przy danym zbiorniku jest widoczny zakaz pływania), to za granicą warto sprawdzić obowiązujące przepisy, aby uniknąć płacenia często wysokich mandatów.
W czym pływać na SUP-ie?
Gdy mowa o sportach wodnych, pierwszym typem odzieży przychodzącym na myśl jest pianka. Czy jest ona niezbędna na SUP-ie? W sezonie letnim – niekoniecznie. Jednak w przejściowe pory roku, gdy temperatura nieco spada, warto mieć przy sobie cienką około dwu- lub trzymilimetrową piankę. Natomiast zahartowani użytkownicy nie przepuszczą żadnej okazji, by stanąć na SUP-ie i nawet zimą spotkać można miłośników tej aktywności w grubych (nawet pięcio- lub sześciomilimetrowych) piankach, pokonujących fale Bałtyku. Warto pamiętać, by po neoprenowe kostiumy sięgać, dopiero gdy kąpiel w wodzie grozi wychłodzeniu organizmu.
Jak zatem ubrać się na SUP-a?
W sezonie letnim idealnie sprawdza się oddychająca i swobodna odzież, nieograniczająca zakresu ruchów. Można wybierać zarówno bawełniane ubrania, jak i te wykonane z technicznych materiałów – odprowadzających pot lub szybkoschnących. Dobrym rozwiązaniem jest także lycra lub jej podobne z filtrem UPF50+, chroniące przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Natomiast w chłodniejsze dni nie obejdzie się bez dobrej jakości bielizny termicznej. Ta dzięki swoim właściwościom termoregulacji zatrzymuje ciepło produkowane przez ciało, ale jednocześnie odprowadza wilgoć, pozostawiając skórę suchą i przedłużając tym samym uczucie świeżości.
Niezależnie od pogody sprawdza się stara dobra zasada – na cebulkę. Zawsze warto mieć przy sobie dodatkową warstwę odzieży, którą można zdjąć, niż nie mieć żadnej bluzy w razie pogorszenia się pogody. Ponadto nie należy zapominać o nakryciu głowy. W słonecznie dni konieczne okazują się czapka z daszkiem, kapelusz lub chusta typu Buff, a w chłodne – lekka polarowa czapka. Nieodzwone będą też okulary przeciwsłoneczne - by ich nie zgubić w wodzie należy je zabezpieczyć zakładając gumową opaskę lub pasek. To rozwiązanie pozwoli nam też zawiesić je na szyi.
Dodatkowo ciepła bluza lub kurtka przeciwdeszczowa to must have w bagażu podręcznym. Taką część garderoby można w prosty sposób zaczepić o pasy transportowe lub przechować w wodoszczelnym worku.
Czy na SUP-a warto zabrać buty? To zależy od preferencji użytkownika. Wśród osób pływających na pompowanej desce są zarówno zwolennicy obuwia, jak i przeciwnicy. Po stronie tych drugich stoi argument, że na bosych stopach w większym stopniu czuć podłoże, co poprawia komfort podczas aktywności. Jednak niezależnie od preferencji warto mieć przy sobie parę butów lub sandałów, nawet schowaną w bagażu. Nie wiadomo bowiem, kiedy zmieni się pogoda lub czy przypadkiem nie zajdzie potrzeba zejścia na brzeg.
Co więcej, nieodzownym elementem każdej aktywności nad wodą jest krem z filtrem. Należy o niego zadbać, zwłaszcza jeśli strój odkrywa części ciała szczególnie narażone na promieniowanie słoneczne – ramiona, barki, czy plecy. Nie zapominajmy też o komarach - repelent na insekty jest niezbędny zwłaszcza na wodach stojących - stawach i jeziorach.
Bezpieczeństwo na SUP-ie
Jak podczas każdej aktywności w outdoorze, również dając się ponieść wodnemu szaleństwu, trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. Jednym z podstawowych elementów niezbędnym na SUP-ie jest kamizelka ratunkowa. Niezależnie od tego, jak daleko będzie znajdował się brzeg oraz czy osoba interesowana umie pływać, czy nie, należy mieć kamizelkę przy sobie. Co więcej, pływanie po niektórych zbiornikach wolnych (między innymi rzekach) w Polsce bez kamizelki grozi nawet mandatem. Oprócz kamizelki można mieć ze sobą także asekuracyjną bojkę ratowniczą (tzw. "Pamelkę"), która również zwiększy poziom bezpieczeństwa, a w razie potrzeby, pomoże utrzymać się na wodzie. Obowiązkowy jest przede wszystkim leash, czyli smycz zaczepiona jednym końcem do deski, a drugim o nogę użytkownika. Takie rozwiązanie sprawia, że w razie upadku deska nie odpłynie na znaczną odległość.
Na bezpieczeństwo podczas pływania na SUP-ie wpływa także sama deska, a dokładnie jej stan i jakość. Przed każdym wypłynięciem należy sprawdzić, w jakim stanie jest sprzęt oraz czy nie ma widocznych uszkodzeń takich jak np. wykrzywione lub ułamane finy, pęknięcia, czy odklejające się elementy. Należy podać w wątpliwość wszystko, co może wzbudzać niepokój, a w konsekwencji przyczynić się do obniżenia poziomu bezpieczeństwa na wodzie.
Zachowanie bezpieczeństwa na SUP-ie to także strój odpowiedni do pogody oraz nakrycie głowy chroniące przed udarem w trakcie przebywania na pełnym słońcu.
CZYTAJ TAKŻE:
Istnieje kilka rodzajów desek typu SUP
Niemal każdy sport ma to do siebie, że im dłużej wczytywać się w specyfikacje sprzętu, tym łatwiej przyprawić się o ból głowy. Deski typu SUP mają do siebie to, że wyróżnia się kilka ich podstawowych rodzajów. Oczywiście te także charakteryzują się inną długością, szerokością, wypornością, czy nawet grubością. Okazuje się, że dane parametry odpowiadają zupełnie innym potrzebom. Jednak na początek warto skupić się na podstawach i wymienić cztery elementarne rodzaje desek typu SUP:
- All Round – to standardowa deska, wybierana przez miłośników rekreacyjnego podróżowania wodami. Zazwyczaj ma powyżej 85 cm szerokości, dzięki czemu nawet osoby początkujące mogą poczuć się pewnie, stawiając pierwsze kroki na pompowanej desce. Ten rodzaj SUP-a jest wolniejszy od innych, natomiast łatwo daje się sterować.
- Touring – zaprojektowana z myślą o wodnych wycieczkach. W odróżnieniu All Round jest węższa i dłuższa, dzięki czemu nieco szybsza. To, co wyróżnia ten rodzaj deski spośród pozostałych to większa wyporność, przystosowana do podróży z bagażem. Niektóre modele dodatkowo mogą być wyposażone nie w jedno, a dwa stanowiska na ekwipunek.
- Surf – jak podpowiada nazwa, ten typ idealnie odnajduje się pośród fal. To deska zbliżona do tych surfingowych. Od poprzednich różni się przede wszystkim długością i kształtem – jest zdecydowanie krótsza, a jej przód jest wyraźnie zaostrzony. Co więcej, jest to deska twarda, niepompowana. Jej głównym zadaniem pozostaje ułatwienie manewrowania na falach.
- Race – konstrukcja tego typu deski przystosowana jest do rozwijania jak największej prędkości. Jest najdłuższa, a jej wymiary zaczynają się od 400 cm długości i nie przekraczają 60-70 cm szerokości. Wiąże się to również z mniejszą stabilnością, dlatego ten typ przeznaczony jest dla zaawansowanych użytkowników.
Co więcej, wspomnieć należy także o desce dla najmłodszych typu Kids, która charakteryzuje się mniejszymi wymiarami oraz wypornością. Również ciekawą formą są deski wieloosobowe, które pomieścić mogą nawet do dziesięciu osób! To idealne rozwiązanie dla rodzin lub atrakcja na grupowy piknik w okolicach jeziora, czy innego zbiornika wodnego.
Jak wybrać pierwszą deskę SUP?
Już sam wybór rodzaju deski ułatwia decyzję w kwestii długości i szerokości SUP-a. Jednak to nie wszystko. Innym ważnym czynnikiem wpływającym na komfort podczas aktywności, ale też bezpieczeństwo jest wyporność.
Każdy SUP ma określone parametry, podane przez producenta. Jeśli na sprzęcie znajduje się informacja o maksymalnej wyporności 120 kg, to znaczy, że przy wadze 60, 80, a nawet 100 kg użytkownik powinien czuć się na desce komfortowo. Przekroczenie dopuszczalnej wartości może zmniejszyć stabilność deski oraz sprawiać, że ta znacznie “osiądzie” na wodzie i podczas nawet niewielkich fal może zacząć się podtapiać. Nie należy również popadać w skrajność w drugą stronę. Zbyt niska waga użytkownika w stosunku do podanej wyporności, może odpowiednio nie dociążyć deski, co w konsekwencji również może obniżyć jej stabilność.
Co ważne, przed zakupem własnej deski SUP warto zdecydować się wcześniej na wypożyczenie takiego sprzętu i sprawdzenie, jaki rodzaj okaże się dla nas odpowiedni.