Buty trekkingowe na jesień w polskich górach – poradnik wyboru

Małgorzata Grygiel 05/09/2023

Spis Treści

    Jesień w górach nie zawsze oznacza to samo. W Beskidach może to być błoto i plucha, w Tatrach śnieg a w Sudetach mieszanka różnych warunków. Pomijając oczywistość, jaką jest konieczność sprawdzenia warunków i pogody TUŻ przed wyjazdem, musimy wiedzieć jak się przygotować na to, czego się spodziewamy, ale także przyszykować się na niespodzianki, jakie mogą nas zastać w środku wyjazdu. I dlatego buty turystyczne na jesień muszą spełnić szereg konkretnych wymagań. 

    Kapryśna jesień w górach – buty warto wybrać pod konkretny teren

    Jednym z kryteriów wyboru butów na jesień powinien być rodzaj terenu, w jakim przyjdzie nam chodzić. Inny but sprawdzi się w niepewnym (o tej porze roku) tatrzańskim podłożu, a inny w zabłoconych Górach Sowich. Jeśli w dane miejsce jedziemy pierwszy raz, warto zapoznać się z relacjami ze szlaków, postami na grupach górskich - bardzo często opatrzonych mnóstwem zdjęć, dzięki czemu można w miarę rozeznać się jak wyglądają dane partie naszej planowanej trasy. Osobiście - ja w ten sposób zaczynałam swoje planowanie tras w Tatrach, głównie po to by sprawdzić czy psychicznie mnie dany teren nie przerośnie.

    buty trekkingowe na jesień w górach

    Poza kwestią trudności szlaku, warto zwrócić uwagę czy na danym odcinku są prowadzone prace leśne - wtedy możemy spodziewać się ogromnych ilości błota, potęgowanych koleinami wyżłobionymi przez samochody służb leśnych. Jeśli zobaczymy duże ilości piargu - możemy się spodziewać ślizgania się na piachu i żwirku, co może być niebezpieczne na zejściach (wiem, bo doświadczyłam przy zejściu z Kopy Kondrackiej w stronę Doliny Małej Łąki). Wprawne oko może też w takich postach/relacjach wychwycić gładkie, wyślizgane głazy - po deszczu zejście może być niezłym "hardkorem".

    Jeśli idziemy znanym nam szlakiem, to mamy już w głowie, gdzie może być nieciekawie. Dla mnie jedno z najbardziej ślizgających się miejsc to podejście do Murowańca Doliną Jaworzynki. Po deszczu schodzenie jest podwójnie ryzykowne, mimo że technicznie trudności nie ma tam żadnych. Dlatego to, co dla mnie najważniejsze - buty w góry na jesień muszą mieć bardzo dobrą, przyczepną podeszwę!

    buty trekkingowe na jesień w górach 1

    Mój ideał to Vibram Megagrip - super przyczepny bieżnik, któremu niestraszna żadna śliska skała ani osypujący się piarg, do tego bardzo odporny na ścieranie, co zdecydowanie plasuje go wysoko na podium wśród innych mieszanek. Rewelacyjną zaletą mieszanki gumy Megagrip jest bardzo dobra przyczepność na trasach z zacięciem lekko wspinaczkowym, takich jak Orla Perć, Rohacze, czy Czerwona Ławka - nawet w podeszczowych warunkach. Podeszwę Vibram Megagrip spotkamy w butach Jack Wolfskin Force Trekker TexaporeLowa Explorer 2 GTX (wersje Low i Mid), Aku Rocket DFS czy La Sportiva TX4.

    Jeśli zaś nasza trasa przebiega wśród błota i traw, powinniśmy postawić na buty z podeszwą Vibram Trac® Lite II  - jest to w tej chwili najbardziej uniwersalna podeszwa tej marki, jest wytrzymała, przyczepna, szybko oczyszcza się z błota co pozwala nam efektywniej i bezpieczniej przemierzać trudny teren.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Niepozorny gorczański dywan z liści, a pod nim błoto do połowy łydki

    Ten rodzaj podeszwy znajdziemy w najbardziej wszechstronnych modelach butów trekkingowych - Lowa Baldo GTX czy Renegade, Tatra IIBanks II (Hanwag), czy Aku Tribute II (wersja z membraną Gore i bez membrany).

    W tego typu butach pójdziemy jesienią w teren trudniejszy (tu polecam wymienione Baldo i Tatra II) jak i w lajtowe szlaki np. Gór Sowich - tam z kolei kultowe Renegade lub Tribute - to lekkie, wyjątkowo wygodne buty na długie, ale mało wymagające technicznie szlaki.

    Buty na jesienne wędrówki – wysokie czy niskie?

    Powyżej już częściowo na to pytanie odpowiedziałam - wybieramy wysokość cholewki w zależności od terenu, w który się wybieramy oraz warunków, z którymi jeszcze przed wyjazdem się zapoznaliśmy.

    Przy czym w Tatrach sytuacja jest o tyle skomplikowana, że podczas gdy w partiach reglowych mamy jeszcze ciepłą jesień, to na wysokości 1600-1700 m n.p.m. możemy spotkać już śnieg, lód, albo mikst. Co wtedy? Poza dobrymi butami, warto uzbroić się w dodatkowe atrybuty rozsądnego turysty - ale o tym za chwilę.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Mieszane warunki na podejściu na Przełęcz między Kopami w październiku

    Jeśli mamy "lampę", jesteśmy wyjątkowo pewni warunków, robimy tylko krótki trip, albo zamierzamy zdobywać np. Kościelec czy też Rysy od strony słowackiej (gdzie idziemy w 90% po skalnej ścieżce, a wszelka woda błyskawicznie spływa i jest sucho) - spokojnie możemy wybrać buty niskie, z podeszwą Megagrip. Natomiast przy niestabilnej, kapryśnej pogodzie, zdecydowałabym się mimo wszystko na buty wysokie, z przyczepną podeszwą, a idąc w skały zmieniłabym na niskie dopiero przy samym podejściu.

    Z kolei w górach, w których panuje wieczne błoto, wilgoć i leśny cień, a szlakiem płyną strumienie po deszczach, jedyną rozsądną opcją są buty wysokie - i tu nie ma raczej pola do dyskusji.

    Warto wspomnieć, że wysokie buty to bardzo dobra ochrona naszych kostek i ścięgna Achillesa przed uderzeniami gałęzi i wystających konarów - a wiem z doświadczenia, że jedno uderzenie twardą gałęzią w kostkę potrafi być odczuwalne przez dobrych kilka godzin i nieźle uprzykrzyć chodzenie.

    Buty trekkingowe na jesień – z membraną czy bez?

    To jest nader istotne - buty na jesień, bez względu na panujące aktualnie warunki, powinny być bezwzględnie z membraną. Dlaczego? Otóż nawet jeśli od kilku dni nie padał deszcz, rano mogą być przymrozki lub może - i to częściej - wystąpić poranna rosa, co daje nam wilgoć na starcie wędrówki, czyli coś nieprzyjemnego co po pierwsze - zmoczy nam stopniowo but, a po drugie - da stopom uczucie zimna. Tragedia nam się nie stanie, ale wędrówka zdecydowanie straci pewien komfort.

    Jeśli chodzi o rodzaje Gore-Texu to nie ma tu tak dużej różnorodności jak przy podeszwach - zasadniczo są trzy rodzaje membrany Gore - Performance Comfort Footwear, Insulated oraz Extended Comfort Footwear z czego ta ostatnia ma zastosowanie w cieplejszych miesiącach, ponieważ ma zwiększoną oddychalność, więc w chłodnych miesiącach raczej nie znajdzie zastosowania.

    Gore-Tex Performance Comfort Footwear to membrana występująca w 90% butów turystycznych i taka w zupełności nam wystarczy.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Buty z serii Alverstone z membraną Gore-Tex Performance Comfort (ptrod. Hanwag)

    Natomiast Gore-Tex Insulated Comfort Footwear to membrana stworzona na niskie temperatury, mająca za zadanie zapewnić stopom dodatkową warstwę termiczną i ochronić przed odmrożeniami. Buty trekkingowe z Gore Insulated mają 4-warstwową konstrukcję, na którą poza standardową wodoodporną membraną składa się ochronna siateczka, dodatkowa warstwa ocieplenia (np. Primaloft jak w modelu Aku Hayatsuki GTX) i wewnętrzna podszewka.

    Buty z tą membraną są stworzone do raczej ciężkich tatrzańskich warunków zimowych, niż jesiennych, jednak warto wiedzieć, że jest taka opcja dla górskich "turbozmarzluchów". 



    CZYTAJ TAKŻE:


    Pozostałe elementy jesiennej górskiej garderoby

    Co warto/trzeba spakować do górskiego, jesiennego plecaka? Ile osób, tyle opinii. Są jednak pewne elementy oczywiste mniej lub bardziej, o których warto pomyśleć - przynajmniej jeśli chcemy wygodnie, bezpiecznie i… ciepło chodzić jesienią w góry. Pogrubieniem zaznaczyłam elementy, które w plecaku według mnie muszą znaleźć się bezwzględnie. Oto one:

    • skarpety merino - na jesień wybierajmy wersje medium, np. Icebreaker Hike+ Medium Crew - dadzą nam więcej ciepła, niż wersje light cushion, a nadal zachowają dobrą oddychalność,
    • stuptuty - najlepiej z membraną, ale możemy wybrać wersję ekonomiczną z powłoką wodoodporną, tak jak w ofercie stuptutów polskiej firmy Milo,
    • kurtka wodoodporna - z tych samych powodów co buty z membraną. Ochroni nas przed deszczem, dodatkowo spełni też funkcję przeciwwiatrową,
    • okulary przeciwsłoneczne - najlepiej z polaryzacją. Jeśli spodziewamy się słonecznej pogody, uwierzcie, że jesienne słońce w górach naprawdę potrafi wymęczyć oczy!
    • termos z gorącym napojem,
    • termos na jedzenie - jeśli nie mamy po drodze schroniska, warto pomyśleć o rozgrzewającym daniu liofilizowanym,
    • baton energetyczny - np. This1 - wagowo niewielki, a zapewnia moc kalorii i dodatkowego turbodoładowania na szlaku, gdy przystajemy nawet dosłownie na 2 minuty,
    • chusta wielofunkcyjna (Buff) - mój nieodłączny element jesiennego stroju w góry, bez względu na porę roku - jesienią wybieram serię Buff Dryflx, która poza ciepłem daje dobrą ochronę przed wiatrem,
    • czapka - nawet cienka - jak wyżej wspomniany Dryflx jesienią sprawdza się idealnie,
    • apteczka - po prostu musi być, bo nie jesteśmy nieśmiertelni, zwłaszcza w górach,
    • dodatkowa bluza - jeśli będzie nam za ciepło / za zimno, fajnie jest mieć alternatywę,
    • rękawiczki - cienkie w zupełności wystarczą na jesienne zimno, a potrafią uratować dłonie, zwłaszcza wczesnym rankiem lub przy większym wietrze na grani,
    • elektrolity - osobiście często mam przy sobie, zwłaszcza przy długich dystansowo wędrówkach,
    • NAŁADOWANA czołówka - obowiązkowy element bezpieczeństwa w górach,
    • folia NRC - bo nigdy nie wiadomo komu może się przydać po drodze,
    • skarpety wodoodporne - zyskują coraz większe grono zwolenników, sama też zaczynam się zastanawiać, czy przy moim pechu brodzenia w potokach na szlakach do połowy łydki, skarpety membranowe nie byłyby dobrym pomysłem, ponieważ nawet gdy but przemoknie (często od góry), skarpeta nadal utrzymuje stopę suchą, a zastosowana wełna merino dba o termikę i komfort stóp.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Tak się nieraz kończy zdobywanie Turbacza bez stuptutów...

    Wypad w polskie góry jesienią – najciekawsze kierunki

    Jesień w polskich górach to zupełnie inne wrażenia niż w innych porach roku - nie tylko zachwyca feerią mieniących się barw – od wesołych żółci, przez ogniste czerwienie, aż do stonowanych brązów, ale też skłania do pieszych wędrówek, refleksyjnych spacerów i zadumy. Jeśli właśnie tego szukamy, powinniśmy pomyśleć o kilku destynacjach:

    • Tatry Zachodnie

    Jesienią w tym rejonie Tatr znajdziemy wszystko czego dusza zapragnie - długie, piękne trasa - np na Starorobociański Wierch z możliwością przejścia kilku okolicznych szczytów, klasykę tatrzańską Grześ - Rakoń - Wołowiec, kultowe już Czerwone Wierchy  dla szukających odrobiny adrenaliny - Grań Rohaczy. Na plus Tatr Zachodnich można uznać fakt, iż tam później niż w Tatrach Wysokich występuje śnieg i oblodzenia.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Jesienne pustki na szlaku na Starororobociański

    • Beskid Sądecki

    Dla poszukiwaczy długich, naprawdę długich tras, wiodących po otwartym terenie, poprzez leśne ostępy i górskie zbocza, piękną propozycją jest Beskid Sądecki. Po pierwszym przyjeździe latem zakochałam się w nim do tego stopnia, że jeszcze  tego samego roku wróciłam tam jesienią.

    Ruszając np z Krynicy Zdrój w stronę Rytro Głównym Szlakiem Beskidzkim, można trasę podzielić na dwa etapy, nocując w schronisku PTTK na Hali Łabowskiej. Na końcu trasy czeka nas zwiedzanie ruin niewielkiego zamku w Rytrze, pamiętającego czasy Władysława Łokietka. Z murów zamku rozciąga się piękny widok na wijący się dolinami Poprad. Z Piwnicznej Zdrój zaś można ruszyć w stronę Szczawnicy, odwiedzając po drodze schronisko PTTK na Przehybie, skąd mamy rewelacyjną panoramę Tatr.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Tatry widziane z Przehyby

    W Szczawnicy zaś już jesteśmy częściowo w Pieninach, więc możemy zwiedzić dwa pasma chociażby w jeden weekend.

    • Bieszczady

    Bieszczady należą do najchętniej odwiedzanych pasm górskich w Polsce - turystów pociąga dzikość natury, długie melancholijne trasy, bezkresne połoniny i względny spokój na szlakach, ponieważ ruch kumuluje się w najczęściej odwiedzanych punktach zwornikowych. Bieszczady oferują tyle możliwych tras i dróg do przejścia, że naprawdę łatwo jest o znalezienie swojej enklawy wśród szumiących wyschniętych traw.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Mimo jesieni na Połoninie Wetlińskiej można spotkac wielu turystów (Przełęcz im. Mieczysława Orłowicza)

    Jeśli szukamy ciszy i miejsca na refleksje i odpoczynek psychiczny - Bieszczady to miejsce dla nas - pod warunkiem, że ominiemy miejsca największego ruchu turystycznego (Połoninę Caryńską, Wetlińską i Tarnicę) i znajdziemy alternatywę idąc na przykład od Łupkowa lub z Cisnej wzdłuż granicy polsko-słowackiej, na wschód w stronę Krzemieńca. Docierając do tego miejsca znajdziemy się na tzw. trójstyku granic Polski, Słowacji i Ukrainy.

    buty trekkingowe na jesień w górach|Trójstyk granic na szczycie Krzemieńca

    Piękno Bieszczadów polega na tym, że wystarczy zerknąć na mapę, żeby znaleźć dziesiątki możliwości. Ogranicza nas tak naprawdę tylko czas i możliwości logistyczne.

    Podane propozycje to miejsca do których mam największy sentyment. Najważniejsze żebyśmy znaleźli te szlaki i te widoki które sprawią, że nasze oczy będą upajać się pięknem jesieni, a dobrze przygotowani do wędrówki - będziemy chcieli jak najczęściej wracać w znane już miejsca i eksplorować nowe, których w naszym pięknym kraju nie brakuje. A zatem - do zobaczenia na jesiennym szlaku!

    buty trekkingowe na jesień w górach

    Powiązane Wpisy

    Powiązane produkty